Żubry
| | Pojezierze Wałeckie to jedno z nielicznych miejsc gdzie można spotkać dziko żyjące żubry.
Stado zwane zachodniopomorskim powstało 30 lat temu. Za sprawą prof. Ryszarda Graczyka pod Wałczem utworzono zagrodę adaptacyjną, do której przywieziono 8 osobników z Puszczy Białowieskiej. Doskonale się u nas zaaklimatyzowały i dały początek całej dzisiejszej populacji. Obecnie stado liczy ok. 50 żubrów. Nie są tak znane jak białowieskie, ale może zapewnia im to odrobinę spokojniejsze życie.
Żubry upodobały sobie tereny Nadleśnictwa Mirosławiec, wcale im się zresztą nie dziwimy.
Są to tereny porośnięte przepastnymi lasami, wokół |
mnóstwo czystych jezior, a i pola uprawne stające się czasami stołówką, znajdą się bez problemu. Stado najczęściej obserwowane jest w leśnictwach - Betyń, Nieradź, Hanki i Toporzyk oraz na polach miejscowości Piecnik, Próchnowo, Hanki i Marcinkowice. Szczęśliwcom udało się je zobaczyć jadąc drogą krajową nr 10 w kierunku Szczecina. Ogólnie teren ich wędrówek to ok. 150 km².
Na nasze żubry czyha wiele niebezpieczeństw. Przede wszystkim człowiek. Wiele tych potężnych stworzeń ginie pod kołami samochodów, w wyniku przypadkowych postrzeleń przez myśliwych, ale także we wnykach kłusowników. Ogromnym zagrożeniem dla stada jest również spadek demograficzny. Pamiętać trzeba, że cała populacja żubrów nizinnych żyjących dziś na świecie odtworzona została z 7 osobników rodzicielskich. Zawęża to ogromnie pulę genową. Dodatkowo stada o niewielkiej liczebności, żyjące w izolacji, nie mają szans spotkać na swojej drodze innych wolno żyjących przedstawicieli gatunku. Tym sposobem na świat przychodzi coraz mniej cieląt. Są jednak sposoby, aby zapobiec ponownemu wyginięciu żubrów. Następuje wymiana osobników z różnych terenów Polski. Nasze wałeckie żubry jadą w okolice Białowieży, natomiast żubry prosto z puszczy przenoszą się na Pojezierze. Zapewnia to nowy zastrzyk genów w stadzie, a w efekcie, mamy nadzieję, stado będzie coraz większe. Nie jest to oczywiście jedyna ingerencja człowieka w losy stada. Są one cały czas monitorowane i dokarmiane, aby okoliczni rolnicy nie stali się ich zagorzałymi wrogami.
Autor \ źródło: Lena